09 Wrz 2009, Śro 1:11, PID: 174552
Fakt. Jestem mentalnym perfekcjonistą (choć w działaniu jest już zupeeełnie inaczej) i pewnie warto by było mniej się przejmować, zwłaszcza, że zazwyczaj końcowe efekty nie są złe, a byłoby znacznie lepiej, gdybym nie stresował się - po prostu robił. Ale jeśli chodzi o moje wartości, to nie chcę się ich wyzbyć, "bo życie nie jest usłane różami". Nie chcę się "dopasowywać" (a tak naprawdę przestawać być sobą) do jakichś większościowych grup. To... byłaby chyba dla mnie porażka.
Cytat:o do tematu akceptacji przez ludzi - bardzo się staram żeby nawet o tym nie myśleć bo co to za różnica czy akceptują czy nie? Stram się mówiąć wprost wyeliminować z głowy potrzebę bycia akceptowanym przez otoczenie.A to chyba bardzo pozytywne.