18 Mar 2009, Śro 14:01, PID: 133052
Hipochondrykiem na pewno nie jestem, bo w mym zwyczaju jest raczej nie przejmowanie się swoim zdrowiem (od 3 lat nie chodzę w ogóle do lekarzy, chyba, że po zwolnienie z wf ). Mam problemy z żębami, a mimo to omijam dentystów szerokim łukiem. W dzieciństwie zaznałem zbyt wielu upokorzeń od lekarzy, więc teraz ich olewam. ;]
Tylko akurat z moimi dłońmi nigdy nie było najlepiej, a obecnie jest coraz gorzej. Zaczyna mi to coraz bardziej przeszkadzać w życiu, bo np. czasem jak wracam z maista nie jestem w stanie otworzyć sobie drzwi od domu, bo palce mi tak sztywną, iż wyciągnięcie kluczy z kieszeni jest możliwe dopiero po kilku minutach odczekania na klatce schodowej.
Tylko akurat z moimi dłońmi nigdy nie było najlepiej, a obecnie jest coraz gorzej. Zaczyna mi to coraz bardziej przeszkadzać w życiu, bo np. czasem jak wracam z maista nie jestem w stanie otworzyć sobie drzwi od domu, bo palce mi tak sztywną, iż wyciągnięcie kluczy z kieszeni jest możliwe dopiero po kilku minutach odczekania na klatce schodowej.