04 Sty 2008, Pią 0:35, PID: 9099
Emperor napisał(a):Ja mam problemy z rozpoznawaniem sąsiadów. Może to dlatego, że rzadko ich widzę, ale raczej 'włazi' tutaj fobia. Tzn. kojarzę twarz, ale mam wątpliwości, czy aby na pewno to ten ktoś. Czasem nie mówię "dzień dobry" komuś, kogo wcześniej widywałemO curwa, ale kyrk! Też to mam! Nawet dzisiaj! Wychodząc z klatki schodowej mojego bloku nie dość że zamknąłem drzwi sąsiadce, to jeszcze nie powiedziałem jej "dzień dobry". Zdarza się też, że powiem to osobie nieznajomej. Ja dodatkowo niedowidzę.
fistaszek napisał(a):Ja czesto udaje, ze nie widze kogos. Boje sie, ze podejdzie i bedzie trzeba rozmawiac. Zazwyczaj tak sie zachowuje, gdy malo znam te osobe.Unikam ludzi, czekam aż sobie pójdą, bym mógł spokojnie przejść. Zwlekam z różnymi rzeczami, żeby tylko mnie nie widzieli lub myśleli, że ja ich nie widzę.
LEON napisał(a):Mówienie dziękuję obcym osobom po wyjściu z windy jest bez sensu. To tak jakby mówić dziękuję przy wsiadaniu do autobusu do ludzi na przystanku. Bez sensu.Dokładnie. Takie zachowanie jest lekko groteskowe.
Nocturnal pulse napisał(a):Bardzo żadko i nielicznym osobom mówię "dzień dobry".... Nie witam się nawet z osobami, z którymi muszę przebywać co jakiś czas w jakimś miejscu.. no włąśnie - i tutaj wychodzi się często na chama jak powiedział Emperor... ale jest w tym metoda (i przyczyna) - bo jak zacząłbym witać się z wieloma osobami, to oczekiwały by tego odemnie cały czas - a to by było strasznie męczące i nie chcę tego.Nie lubię witania się. Gdy muszę to zrobić przy dużej grupie, to po prostu mówię "cześć wszystkim" lub siadam bez słowa.
***
O żesz, aleśmy wszyscy do siebie podobni!