08 Gru 2010, Śro 16:07, PID: 231070
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Gru 2010, Śro 17:01 przez Bieszczadzki Chłopak.)
Ja też to kiedyś miałem, w szkole średniej. M. in. brało się to z nieprzyzwyczajenia do prowadzenia samodzielnej argumentacji. Dodatkowo wiązało się to z przekonaniem, że lansowane wówczas przez media, używane popularnie przez ludzi slogany są nieprawdziwe - a nie bardzo wiedziałem, jak to komuś udowodnić, bo oni na wszystko mieli jakiś slogan - i się tym denerwowałem. Potem się przekonałem, że tamci są po prostu zmanipulowani socjotechniką i że przekonać się ich nie da, bo logika jest im obca. Oni chcą, żeby ktoś myślał za nich, a oni będą tylko trawić papkę, którą im przekazuje. Jednak jak coś ileś razy powtórzę, to może coś się za jakiś czas do ich umysłów przebije i zaczną znów korzystać z rozumu.