21 Lis 2009, Sob 18:08, PID: 186532
Mnie też to dotyczy, do tej pory nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale zawsze odkąd pamiętam uciekałem w jedzenie w różnych sytuacjach stresowych. Rodzice też nauczyli mnie tego, często wyjeżdżali, a kiedy wracali, matka nie pytała jak się czułem tylko witała mnie słodkim batonikiem, tak było prawie zawsze. Takie jedzenie, właściwie nie daje zupełnie smaku jedzenia, połykam ciastka jedne za drugim, chipsy, czekolade-kostka za kostką, wogóle się tym nie smakując. Na chwilę tylko czuję się lepiej, a później przychodzą wyrzuty sumienia, że wyglądam grubo i szkodzę sobie na zdrowiu