29 Gru 2009, Wto 14:57, PID: 191099
Ludzie ,jestem wściekły na siebie,nie mam juz słów na określenie swojej nieporadności.Poszedlem dzisiaj na basen aby spalic troche kilogramów.Spóżniłem się około 5 minut.Po jakichs paru minutach przyszła jakaś dziewczyna,kurcze nie mogłem okreslic jej wieku ,ja mam 30l.ona miała bardzo kobiece kształty,ale z twarzy była bardzo młodziutka,a jak miała 14lat,trudno to było poznać.ale wiecej jak 23 napewno nie miała.pytam sie sam siebie czy zaprzepaściłem wielka okazję?Ona weszła do basenu,pływała na innym torze,gdzie po chwili przyszla na mój tor,i razem plywalismy.Znowu pojawilo sie to uczucie kompletnej blokadyi agresja,bo gdy popatrzała w moją strone,ja zrobilem takie wrazenie i jakbym jej chcial przekazaćpiepr.aj stad.Boze a ja tak bardzo chcialbym byc z kobietąGdy bylismy razem bez przerwy na nia patrzylem śliniąc się przy tym jak pies.nie chciałem sie wogóle angazować poczulem niecheć i złość na nia ,że ona tu jest,kur.a rozpird.la mnie to.drugiej takiej okazji moze juz nie być.....a jak ona miała 16,albo 17 lat?Cały czas się zastanawialem czy jej powiedziec,ze dobrze plywasz,ale nie powiedzialem nic,kompetnie nic przez te pół godziny co plywaliśmy razem.K.rwa mam juz przeciez 30 l.na karku a to powraca jak bumerang,ciągle jest tak samo z dziewczynami.w realu chyba NIGDY nie znajdę kobietyaaa,najwyzej se pierd.lne w łeb za jakieś pare lat jak nie znajde.