06 Maj 2009, Śro 20:33, PID: 146408
Moj problem dla wiekrzosci z was wyda sie pewnie bardzo blachy, ale dla mnie jest to duzy problem . Chodzi o to ze od dziecka nie przeklinalem i mam z tym dzis problem. Nie jestem lamusem, jestem dosc silny i w ryj moge dac jak trzeba tylko ze tak sie przyjelo w moim otoczeniu ze ja nigdy nie przeklinam . Nie moge tego zmienic, sam nie wiem czemu ale nie umiem przeklnac w towarzystwie kolegow itd . Jak trafilem do nowej szkoly gdzie 3/4 klasy to jedna wielka patologia to pewnie sami wiecie jak to z nimi jest co drugie slowo to "" i czesto zadawali mi pytania czemu ja nie przeklinam i mowili zebym powiedzial "" a ja nie dawalem rady i wychodzilem na frajera. W podstawowce nie mialem takiego problemu bo tam kazdy na to sral ale w gimnazjum sie to zaczelo i ciagnie az do dzis a jestem w 1 klasie liceum. Nie wiem jak mam sie przelamac. Raz na pewnej imprezie wypilem dosc duzo i zaczelem wszystkich bluzgac Odrazu mi ulzylo ale jak wytrzezwialem wszystko wrocilo do normy. Niby to dobra cecha ale w tych czasach trzeba czasem kogos nabluzgac itd