03 Mar 2009, Wto 23:34, PID: 129227
Nie wiem czy na początek nie lepszy bedzie Mozart, jest bardziej lajtowy i optymistyczny (w większości), ale dla mnie trochę nudny. Bach jest o wiele ciekawszy, taki bardziej metafizyczny, raczej do refleksji, natomiast Beethoven wywoływał we mnie różne stany emocjonalne, jakie żadna muzyka nie była w stanie wywołać. Mówię tu szczegolnie o jego kwartetach smyczkowych, symfonie są zazwyczaj lajtowe i podnoszą na duchu.
Dla mnie najlepszy efekt wywołuje Dvorak "Symphony from the new world", bardzo pozytywne emocje wywołuje, a i sama symfonia powala na kolana jak mało która.
Dla mnie najlepszy efekt wywołuje Dvorak "Symphony from the new world", bardzo pozytywne emocje wywołuje, a i sama symfonia powala na kolana jak mało która.