25 Paź 2008, Sob 0:51, PID: 81320
aneczka36 napisał(a):No tak... tylko człowiek czasami potrzebuje ciszy, kiedyś nie było telefonów komórkowych i był święty spokój, a dziś... mam czasami ochotę roztrzaskać tę komórkę o beton. Gdy przychodzi spadek nastroju, nie chce mi się nikomu opowiadać, że źle się czuję i z jakiego powodu, więc wolę milczeć, nie lubię mówić swoim znajomym, że mi źle, bo to jest nudne, czasami powiem, ale ile można. Mam wyrzuty sumienia z powodu przygnębienia, na co dzień jestem odpowiedzialna, gotowa do wyzwań, ubrana pod kolor, perfekcyjna, dbam o innych a gdy wracam do domu, włażę w stare ciuchy, podarte kapcie i rozkłada mnie psychicznie, czuję się wtedy bezradna, wstydzę się tej bezradności, jako dorosła osoba nie powinnam tak się zachowywać.
Aneczka no to skoro w zyciu sobie radzisz to co ma do tego to co robisz w domu?
Skoro sie sprawdzasz w sytuacjach codziennych to chyba nie ma powodu zebys tak myslala?
Ja tez tak czasem sobie mysle, ze nie jestem w stanie podjac sie pewnych rzeczy, z tym ze ja nie probuje wtedy zakladac, ze moge cos osiagnac, siedze tylko w domu nie wychodze i sie zamartwiam.
Ale to bez sensu trzeba sie zebrac w sobie i biec przez zycie, ja miewam watpliwosci bo chyba jestem troche samotna i brakuje mi oparcia.