05 Lis 2007, Pon 22:30, PID: 5557
Idąc ulicą mam spuszczoną głowę i patrzę na chodnik, a nie na ludzi. Boję się tych spojrzeń prześwietlających człowieka na wylot, uśmieszków, obcych twarzy. Gdy jestem w sklepie i coś kupuję to zawszę mówię niewyraźnie, odpowiadam jednym słowem lub wcale. To tylko cząstka tego, co zrobiła ze mną fobią, nie chce mi się pisać o wszystkim.