10 Lut 2009, Wto 22:14, PID: 122951
A więc on cały czas ze mnie się wyśmiewa , czaka na okazje gdy ja jestem cichsza niż zwykle (jeśli to możliwe) i wtedy uderza słowem w moje serce .Po prostu uświadamia mi dosłownie ,że jestem do niczego i co ja tu robie .Zauważa moją inność -bo trudno nie zauważyć!- i wykorzystuje to perfidnie .A ja biedny żuczek nie potrafie mu nic odpowiedzieć tylko zamykam się w sobie jeszcze bardziej, pozwalając mu na takie traktowanie -ale ja nie umiem mu się przeciwstawić .Tylko ,że przez to deprecha mnie zaczęła dopadać i jest coraz gorzej i gorzej i ...Boję się iść w poniedziałek na zajęcia , nikt mnie nie obroni A sama nie potrafię się bronić .Ratunku!