26 Cze 2009, Pią 21:50, PID: 160024
Hektor napisał(a):a jak ktoś mu się zapyta po co przyszedł w tych okularach to spali buraka i ucieknie.
Oj Hektor skąd wiesz?
A może nie?
A może jeśli ktoś jest do czegoś przekonany to się uda?
Jeżeli to ma mu pomóc - dlaczego nie?
Ja tam optymistką jestem, a w terapii czasem trzeba nawet coś przegiąć, żeby coś wyprostować - wszystko zależy od osoby!... Nie wrzucałabym do jednego worka wszystkich.
Jeśli to jemu to odpowiada - niech działa! To tylko gratulować odwagi i weny! To znaczy, że nie jest tak źle skoro jeszcze cokolwiek mu się chce. Najgorzej by było gdyby popadł w stan katatoniczny.
Jeśli ktoś może mieć dredy, czerwone włosy albo ćwieki w nosie i języku to dlaczego w celach terapii ktoś inny nie może przyozdobić się okularami pływackimi ( może wcale nie oczęta nimi przyodzieje ale głowę? )
Oczywiście, musi przygotować się na ciężki rodzaj doświadczenia i późniejsze konsekwencje takiego czynu - ale jeżeli czuje, że to jest mu potrzebne - niech próbuje.
P.S. - Żeby nie było, że zgadzam się na absurdalne zachowania - zaznaczam, że popieram takie ekscesy tylko i wyłącznie w celach terapii i tylko i wyłącznie jeżeli nie naruszają czyjejś wolności i nie godzą w kanony norm społecznych. Chociaż środowisko artystyczne nie jest mi obce (dlatego łatwiej mi zrozumieć i zaakceptować taki pomysł), to poglądy i estetykę mam wyjątkowo konserwatywną i mierzi mnie jakakolwiek postawa liberalna zarówno w kwestii obyczajów, zachowań jak i ubioru. Kocham piękno i nie znoszę gdy jego kanony są łamane. 8)