22 Maj 2012, Wto 12:41, PID: 302730
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Maj 2012, Wto 12:42 przez potfur z bagien.)
Oj, maciek333, nie przesadzaj!
Dlaczego normalna zaradność naszych rówieśników miałaby czynić z nich najczęsciej (jak piszesz) "gorszych" ludzi?
Poza tym dlaczego zakładasz, ze to chodzi wyłącznie o ściganie sie?
Wydaje mi sie, że cześciej chodzi o stracenie "wspólnego mianownika" ze znajomymi. Przynajmniej w moim przypadku tak jest - czuje ze nasze sciezki sie rozeszły. Nie uważam, zeby mniej osiągnęła, ale moje życie robi sie coraz bardziej "inne" niż moich znajomych. Inne przede wszystkim, niekoniecznie lepsze czy gorsze.
Dlaczego normalna zaradność naszych rówieśników miałaby czynić z nich najczęsciej (jak piszesz) "gorszych" ludzi?
Poza tym dlaczego zakładasz, ze to chodzi wyłącznie o ściganie sie?
Wydaje mi sie, że cześciej chodzi o stracenie "wspólnego mianownika" ze znajomymi. Przynajmniej w moim przypadku tak jest - czuje ze nasze sciezki sie rozeszły. Nie uważam, zeby mniej osiągnęła, ale moje życie robi sie coraz bardziej "inne" niż moich znajomych. Inne przede wszystkim, niekoniecznie lepsze czy gorsze.