15 Sie 2009, Sob 21:23, PID: 170333
Tak się zastanawiałem nad tym, czego mogę zazdrościć ludziom, a jednocześnie co jest teraz moim największym problemem. I tak po chwili namysłu...
Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią powiedzieć uprzejmie, acz stanowczo "nie" bez ciągłych wyrzutów sumienia. Zazdroszczę tym, którzy potrafią w miarę spokojnie reagować po kłótniach i innych tego typu nieprzyjemnych sytuacjach, ja niestety za bardzo się nimi przejmuję.... Zazdroszczę też tym, którzy potrafią umiejętnie balansować na cienkiej linii międzyludzkich relacji, nie niszcząc przy tym siebie. Czasami zazdroszczę ludziom, którzy nie mają wielkich ambicji i aspiracji i ogólnie takich, którzy są mniej skrupulatni i troszczą się o mniej rzeczy... Z drugiej strony, nie chciałbym być takim przeciętnym gościem, co najbardziej lubi alkohol i chodzenie na impry...
No i zazdroszczę ludziom, którzy potrafią patrzeć prosto w oczy i nie bać się wyrażać swojego zdania, nawet, jeśli jest kontrowersyjne. U mnie z tą odwagą jest niestety trudno, czasem wychodzą z tego półprodukty i lepiej jest już chyba zamilczeć...
AHA!
Przede wszystkim zazdroszczę ludziom, którzy mają takich przyjaciół, przy których żaden lęk nie istnieje... Którzy rozumieją się niemal bez słów i mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji. Ech... Utopia? Pewnie niestety tak I dlatego, nie mając jakiegoś wzorcowego obrazu miłości poza... dobrym przyjacielem, cenię prawdziwą przyjaźń bardziej niż miłość.
Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią powiedzieć uprzejmie, acz stanowczo "nie" bez ciągłych wyrzutów sumienia. Zazdroszczę tym, którzy potrafią w miarę spokojnie reagować po kłótniach i innych tego typu nieprzyjemnych sytuacjach, ja niestety za bardzo się nimi przejmuję.... Zazdroszczę też tym, którzy potrafią umiejętnie balansować na cienkiej linii międzyludzkich relacji, nie niszcząc przy tym siebie. Czasami zazdroszczę ludziom, którzy nie mają wielkich ambicji i aspiracji i ogólnie takich, którzy są mniej skrupulatni i troszczą się o mniej rzeczy... Z drugiej strony, nie chciałbym być takim przeciętnym gościem, co najbardziej lubi alkohol i chodzenie na impry...
No i zazdroszczę ludziom, którzy potrafią patrzeć prosto w oczy i nie bać się wyrażać swojego zdania, nawet, jeśli jest kontrowersyjne. U mnie z tą odwagą jest niestety trudno, czasem wychodzą z tego półprodukty i lepiej jest już chyba zamilczeć...
Cytat:Ja zazdroszczę takim ludziom co swoją pracę zawodowa wykonują z pasją i mają z tego jeszcze pieniądze. Takiej pracy, która daje radość i sens życia CoolTak, mam tak samo. I zazdroszczę ludziom, którzy są w stanie zabrnąć daleko ze swoją pasją i z sukcesem.
AHA!
Przede wszystkim zazdroszczę ludziom, którzy mają takich przyjaciół, przy których żaden lęk nie istnieje... Którzy rozumieją się niemal bez słów i mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji. Ech... Utopia? Pewnie niestety tak I dlatego, nie mając jakiegoś wzorcowego obrazu miłości poza... dobrym przyjacielem, cenię prawdziwą przyjaźń bardziej niż miłość.