26 Sty 2009, Pon 1:55, PID: 116608
U mnie próg wrażliwości kończy się na głębokim westchnięciu, do fazy łez i płaczu nad złem tego świata nie dochodzę. Wrażliwy tak, ale częściej przewrażliwiony na punkcie własnej osoby, tak jak większość ludzi z fobią.