31 Gru 2013, Wto 2:35, PID: 374543
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Gru 2013, Wto 2:41 przez Zasió.)
I powraca pytanie - co ona jadła?
Soja, nabiał, zboża/ziarna, cukier - wycięte. Zostaje sałata, pomidory i ogórki, tylko szklarniowe jakieś takie mało zdrowe się wdają. Ach, jeszcze kapusta i groch... nie, ten ostatni chyba nie...
A, przepraszam, już to tłumaczyła jakaś Polska - sok z marchewki przez miesiąc, czy jakoś tak...
Dobra, koniec złośliwość
Sorry, nie mam warunków by przejść na weganizm. Wyciąłem z diety, wyjąwszy przerwą świąteczną, słodycze, i to mi wystarczy.
Soja, nabiał, zboża/ziarna, cukier - wycięte. Zostaje sałata, pomidory i ogórki, tylko szklarniowe jakieś takie mało zdrowe się wdają. Ach, jeszcze kapusta i groch... nie, ten ostatni chyba nie...
A, przepraszam, już to tłumaczyła jakaś Polska - sok z marchewki przez miesiąc, czy jakoś tak...
Dobra, koniec złośliwość
Sorry, nie mam warunków by przejść na weganizm. Wyciąłem z diety, wyjąwszy przerwą świąteczną, słodycze, i to mi wystarczy.