26 Mar 2012, Pon 21:54, PID: 296351
potfur z bagien napisał(a):Co do diety, abstraktów nie chce mi sie wklejac, ale masz tu pierwsze z brzegu linki, miłego czytania
http://www.sciencedirect.com/science/art...2209009670
(...)
Bakterie nie powoduja trądziku, pojawiają sie na dalszych etapach rozwoju trądziku i odpowiadają za zmiany zapalne itp.,
Ni nieźle, an forum o FS ktoś podrzuca artykuły lepsze niz to, czego sam szukałem przez wiele tygodni na forach "tematycznych"... Mozę o fobii poczytać an forum o grach komputerowych? (nie, nei podważam artykułów, raczej dziwie sie przewrotnosci internetu)
A co do bakterii - no faktycznie, źle sie wyraziłem, pierwotny jest jak zawsze, jak i przy łupieżo czy łzs, łojotok, problemy z pracą gruczołów łojowych itp. Tyle tylko, ze czy to jakies hormony, czy xy innych czyników, to mało istotne.
Po pierwsze - kompilacja ilus artykułów i pogladów jest imponujaća, ale ostatecznie połowa znich zawiera stwierdzenia "mozę, wydaje sie bla bla bla".
Po drugie - nawet jeśli Japonczyk i paru Chinczyków do spólki z cała resztą wesołej profesorskiej kompanii ma rację, w Polsce dostaniesz od dermatologa żel z erytromycyna, ew steroid w kremie na zduszenie reakcji układu odpornosciowego, do tego jakiś delikatny zel do mycia - juz w zaleznosci od tego, jaka firma ma najaktywniejszego przedstawiciela handlowego. Co mi po wiedzy na temat zarabiście pokomplikowanych zależności pomiędzy cytokinami prozapalnymi, mechanizmami obronnymi Propioni Acnes i ich woływie na poziom neutrocytów i odcyzn zapalny, skoro nie bede ukrywał, ze w przciwienstwie do wiekszosci ludzi spotykanych jakos dziwnym trafem an forach (to nei przytyk osobisty, raczej stwierdzenie dziwnej prawidlowosci) nie ogarnaim tego an tyle, by leczyc sie samemu, a lekarze i tak nie zdaja się zwracac na to uwagi (np.w mojej infekcji Propioni lojotok z lekka im powiewa itp itd). Co mi po tych artykułąch i naczytaniu sie, skoro jakos żaden profesjonalista nie zdaje sie byc dzięki nim mądrzejszy i nawet ich swiadom przepisze ci to samo, co człowiek który edukację skońcyzł x lat temu na AM? A moze te nowe odkrycia sa równie niepewne i przede wszystkim nei przekładaja sie na praktyke, ze równie dobrze mozna powiedzieć - a kto tam wie, czemu masz tradzic, i tak leczyc to cie mozna objawowo.
O diecie pisałem w ten sposob dlatego, ze tak jak mialem okresy gdzie moglbym laczyć zwiększona liczbe wykwitów z najedzeniem się słodkosci, tak też miałem okresy, gdy nażarłem sie chipsów albo czekolady i nie maiłem najmniejszego problemu.
Moze moje odzywianie nie bylo jeszcze odpowednio nieezdrowe, ale z praktycznego punktu widzenia dla mnei przynajmniej nie ma to znaczenia.
No tak, mogę zacząć brać cynk, i wyeliminować jednego czy dwa dziennie jedzone cukierki...
A, zanim pojawiły sie moje problemy ze skórą głowy jadłem też nadzwyczaj czesto biały ser i nie powodowało to problemów...
Chyba ze poza artykułami znasz genialnego dermatologa - chętnie skorzystam z pmocy, w swoim mieście odwiedziłem wszystkich znaczących, jeden cos robi - przepisuje antybiotykl. zreszta, nic innego eni dostane, na retinoidy poki co sie nei zdecyduje, to kupa kasy i niepewny efekt...