12 Gru 2011, Pon 1:14, PID: 283140
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Gru 2011, Pon 1:18 przez masterblaster.)
Dopóki nic nie wiedziałem na temat odżywiania i jedzenia, było mi prawie całkiem obojętne co zjadam. Ale jak pokapowałem się, że 'piłuję gałąź na której siedzę' to zacząłem się buntować przeciwko starym nawykom i nawet przeciw rodzinie :-D (jest 2:0 dla mnie) Mam z tego powodu pewną satysfakcję i motywację do odżywiania w sposób coraz bardziej świadomy.
A przy okazji zauważyłem, że oszczędzam też czas spędzany przed lustrem.
A przy okazji zauważyłem, że oszczędzam też czas spędzany przed lustrem.