15 Kwi 2021, Czw 14:40, PID: 840733
Ja wyobrazalam sobie siebie bardziej jako naukowca, albo w jakiejs ciekaweh pracy, w korpo nigsy sie nie widzialam (a jak zycie pokazalo, teraz korpo to dla mnie niemal szczyt marzen, o naukowej karierze juz nir mysle nawet).
Z ta niezaleznoscia to prawda. Ja mam wrazenie, ze przez czas trwania mojej niezalesnosci i tak do konca samodzielna nie byllam. Mnie blokuje brak prawa jazdy, problemy w kontaktach z ludzmi (ja sje nawet dzwonic boje) i brak kwalifikacji. W Polsce ratowalo mnie duze miasto, gdzie moglam komunikacja dojechac, a w Niemczech partner, ktory teraz w wjekszosci sie doklada do zycia, a wczesniej wozil nas do pracy samochodem. Niezalexny to jest moj chlipak wlasnie bo on mimo braku kwalifilacji ma prawo jazdy plus fakt, ze jesy dobrze zbudowanym (w sensie masywnym) chlopem sprawia, ze bez proboemy znalazlby prace na naszym zadupiu lub w okolicach.
Z ta niezaleznoscia to prawda. Ja mam wrazenie, ze przez czas trwania mojej niezalesnosci i tak do konca samodzielna nie byllam. Mnie blokuje brak prawa jazdy, problemy w kontaktach z ludzmi (ja sje nawet dzwonic boje) i brak kwalifikacji. W Polsce ratowalo mnie duze miasto, gdzie moglam komunikacja dojechac, a w Niemczech partner, ktory teraz w wjekszosci sie doklada do zycia, a wczesniej wozil nas do pracy samochodem. Niezalexny to jest moj chlipak wlasnie bo on mimo braku kwalifilacji ma prawo jazdy plus fakt, ze jesy dobrze zbudowanym (w sensie masywnym) chlopem sprawia, ze bez proboemy znalazlby prace na naszym zadupiu lub w okolicach.