18 Paź 2016, Wto 23:22, PID: 586653
Koleżanka Szklanka napisał(a):dangerous - a to jest tak, że ty musisz poprawiać? znaczy, że twoje stanowisko pracy tego wymaga? jeśli tak, to może zwróć się do przełożonego, że jest taka sytuacja, że coś jest robione dwa razy, bo poprawiane, trwa dwa razy dłużej, dwa razy poświęca się na to czas, no bo musisz poprawić i pytasz, co masz zrobić, zdaniem przełożonego, albo czy by on nie mógł coś zrobić. albo wcześniej możesz zapowiedzieć temu współpracownikowi, że jak nie poprawi jakości pracy, to będziesz zmuszony pójść do przełożonego i z nim pogadać... tak asertywnie.
Problem właśnie w tym, że nie mogę tego tak zostawić schrzanionego. Ja potem na tym muszę pracować i odpowiadam za dalsze modyfikacje. Ostatnio mi kilka godzin zajęło ogarnięcie tego bałaganu, a ta osoba dzisiaj znowu mi przesłała swoje spartaczone efekty pracy. Już z milion razy upominałem tę osobę, że po niej poprawiam i nawet doradzałem aby robiła tak i tak, ponieważ w ten sposób automatycznie będzie wyłapywać swoje błędy. Ale ta osoba to wszystko zlewała. Wszystko robi po najmniejszej linii oporu. W końcu znalazła frajera co po niej zawsze poprawi.
W końcu dzisiaj nie wytrzymałem i zgłosiłem to. Bo mnie też terminy gonią i nie mam czasu ani ochoty wiecznie kogoś poprawiać. To ta osoba napisała mi piękną wiadomość o tym, że jestem konfident, donosiciel, że to nie moja sprawa co ona robi i inne tego typu przykre rzeczy.
No ale trudno, jak to się mówi: gdy ma się miękkie serce to trzeba mieć twardą dupę. Muszę w końcu miękkie serce schować do kieszeni.