06 Maj 2015, Śro 16:02, PID: 444476
Zas napisał(a):A co to a praca, klocku, jeśli można wiedzieć?Pracę zmieniałem już 4 razy. Nigdy nie byłem zatrudniony na etacie, za każdym razem był to kontrakt. Pierwszym była praca jako administrator sieci i trwał najdłużej, bo jakieś 5 lat. Na początku był z resztą na czarno, dopiero później go sformalizowałem, ale wtedy jeszcze nie umiałem dbać o swoje. Zaczynałem od 1600zł miesięcznie, co było wtedy całkiem dobrą kwotą, na poziomie średniej krajowej. Z biegiem czasu doszedłem do prawie 10 tys zł.
Później przekwalifikowałem się na programistę i miałem 2 kontrakty o czasie trwania ok. 2 lata każdy. Pierwszy za 4 tys zł, drugi za 8 tys.
Natomiast mój ostatni kontrakt był już w Anglii, trwał 4 miesiące i zarabiałem na nim 30 tys zł miesięcznie (nie żartuję).
W tej chwili powinienem szukać następnego kontraktu, ale mi się nie chce .
Na brak kasy nie narzekam, umiem oszczędzać i inwestować, umiem ustalać właściwe priorytety wydatków a najlepsze jest to, że do wszystkiego doszedłem sam. Nikt mi w tym nie pomagał a niektórzy nawet przeszkadzali.
Najlepsza strategia, jaką przez te lata odkryłem, streszcza się w jednym słowie: próbować. Za którymś razem się uda. Jako fobik musiałem wystrzelić znacznie więcej kul, żeby trafić w cel, ale w końcu zawsze się udawało.
Aha, nie mam skończonych studiów.
shalafi napisał(a):Dlaczego praca (= główne zajęcie mające zapewnić samorealizację, służbę dla innych ludzi i utrzymanie dla siebie) miałaby być dostępna tylko dla osób przebojowych?No przecież napisałem coś przeciwnego .
Cytat:Nie zgodzę się też z kwantyfikatorem: "fobik musi odpowiedzieć na więcej ofert i być bardziej wytrwałym niż reszta". Jak jego rodzice mają znajomości, albo zwyczajnie los będzie mu sprzyjać, to nie musi.Zakładałem, że mówimy o poszukiwaniu pracy samemu. Rodziców i znajomości fobicy rzadko mają .