02 Lis 2014, Nie 3:04, PID: 418912
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lis 2014, Nie 3:11 przez ananas filozoficzny.)
U mnie obwinianie i poniżanie siebie było usprawiedliwieniem by nic nie robić aby zmienic swoje życie. Skoro ja tak cierpię to mam czyste sumienie. Usprawiedliwianiem jest też robienie z siebie żałosnej pierdoły, która niczego nie może.
Szybcy jestescie.
PS Teraz zaczniecie sie obwiniać, że się obwiniacie. ;-)
Szybcy jestescie.
PS Teraz zaczniecie sie obwiniać, że się obwiniacie. ;-)