19 Paź 2014, Nie 10:31, PID: 416766
Ja to już właściwie pracowałam kilka lat jako sprzedawca w galerii antyków i obrazów, ale na czarno i ogólnie to był niewypał, za mało płacili, jedynym plusem było to, że mogłam do woli siedzieć przy komputerze, po godzinach pracy zostawałam żeby posiedzieć dłużej, przychodzili tam jacyś klienci, byli tacy którzy już od progu zaczynali wrzeszczeć na mnie jakbym nie wiadomo co zrobiła, przeszkadzało im, że nie patrzę się na twarz, co jest prawdą, bo jestem osobą nieśmiałą, byli też tacy faceci, którzy śmiali się ze mnie i nabijali się ze mnie, z mojego zachowania i tacy bez kultury osobistej też się zdarzali, wiadomo jak to w pracy różnych ludzi się spotyka i ja już bym nie wróciła do tej pracy, bo mi się to nie opłaca w ogólnym rozrachunku zysków i strat a na pieniądzach też mi tak bardzo nie zależy, chyba że zapłaciliby mi ponad 2000 zł/miesiąc to bym się zastanowiła, ale już nie dam się wykorzystywać za marne grosze. Moim marzeniem jest, żeby w ogóle nie było żadnej pracy i żebym nie musiała pracować, miałabym święty spokój.