27 Sie 2013, Wto 2:27, PID: 361267
Ja od października będę musiał iść do swojej pierwszej poważnej pracy w życiu, bo mnie sytuacja trochę zmusza, a poza tym jako 22-latek nie można ciągle doić kasę od rodziców.
Dopóki nie interesowałem się rynkiem pracy byłem święcie przekonany, że pracy jest mnóstwo, ale jak teraz przeglądam oferty...
Albo wymagania z kosmosu (z tym nieszczęsnym angielskim w stopniu mocno komunikatywnym...) albo jakaś niewolnicza robota za gorsze. Oj, będzie ciężko. Ale póki co - wakacje! ;_;
Dopóki nie interesowałem się rynkiem pracy byłem święcie przekonany, że pracy jest mnóstwo, ale jak teraz przeglądam oferty...
Albo wymagania z kosmosu (z tym nieszczęsnym angielskim w stopniu mocno komunikatywnym...) albo jakaś niewolnicza robota za gorsze. Oj, będzie ciężko. Ale póki co - wakacje! ;_;