10 Gru 2012, Pon 13:24, PID: 329582
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Gru 2012, Pon 13:31 przez nova.)
Nikt chyba tak naprawdę albo większość ludzi nie przepada za wystąpieniami publicznymi ale czasami zwyczajnie trzeba przez takie przejść..może sposobem jest nauczenie się jakiejś formułki z tego z karesu , poćwiczenie w domu przed lustrem żeby poczuć się pewniej i w razie 'w" stosować
Ja ostatnio musiałam iść po zaświadczenie ze jestem zarejestrowana w Up ale to an jedno wychodzi bo jak się jest zarejestrowanym to jednocześnie ubezpieczonym..w każdym razie to w Twoim pokoju zgłoszeń ..czyli tam gdzie sie stawiasz na wyznaczone terminy.Takie formalne sprawy do załatwienia nie sa dla mnie raczej stresujące może to tez kwestia obycia się z nimi a po jakimś czasie człowiek działa jak automat przychodzi zęby coś załatwić jedna formułka..i wychodzi.Był czas kiedy sobie dużo narzucałam takich spraw do załatwienia juz z tej bezsilności chyba i a akurat w tym zakresie pomogło...mnie natomiast stresują inne sytuacje np w pracy z ludźmi czyli takie długoterminowe relacje z ludźmi w których trzeba dzień w dzień uczestniczyć przez długi okres czasu..Mam duży problem z aklimatyzacją, strach wtedy okazuje sie tak duży jak ten który czujesz przed spotkaniem w urzędzie ..Po prostu u każdego inne bodźce wywołują panikę...Ale grunt to się nie poddawać Pozdrawiam i życzę dużo siły
Ja ostatnio musiałam iść po zaświadczenie ze jestem zarejestrowana w Up ale to an jedno wychodzi bo jak się jest zarejestrowanym to jednocześnie ubezpieczonym..w każdym razie to w Twoim pokoju zgłoszeń ..czyli tam gdzie sie stawiasz na wyznaczone terminy.Takie formalne sprawy do załatwienia nie sa dla mnie raczej stresujące może to tez kwestia obycia się z nimi a po jakimś czasie człowiek działa jak automat przychodzi zęby coś załatwić jedna formułka..i wychodzi.Był czas kiedy sobie dużo narzucałam takich spraw do załatwienia juz z tej bezsilności chyba i a akurat w tym zakresie pomogło...mnie natomiast stresują inne sytuacje np w pracy z ludźmi czyli takie długoterminowe relacje z ludźmi w których trzeba dzień w dzień uczestniczyć przez długi okres czasu..Mam duży problem z aklimatyzacją, strach wtedy okazuje sie tak duży jak ten który czujesz przed spotkaniem w urzędzie ..Po prostu u każdego inne bodźce wywołują panikę...Ale grunt to się nie poddawać Pozdrawiam i życzę dużo siły