15 Sie 2012, Śro 23:31, PID: 312577
Nie mówię o tym, żeby kłamać ile wlezie, nie wpisuję sobie żadnego AutoCADa (cokolwiek to jest ), jeżeli go nie znam, chyba że naprawdę chciałabym gdzieś pracować, to pewnie bym zapierniczała z jakimś kursem przed rozmową - ale skoro mogę się jakoś dogadać po ang, to nie wpiszę sobie rzeczywistego poziomu. Rozmowy są różne, stanowiska też, mogę trafić na jakiegoś wyjadacza, a mogę też trafić na osobę, która zna język niewiele lepiej ode mnie, a jednak będzie musiała mnie z tego języka przepytać. To loteria jest.
A w razie wtopy - po prostu myśleć sobie, że więcej się tej osoby nie spotka. A takie myślenie przed rozmową, że coś tam wyjdzie i okaże się, że nie jestem tą osobą, za którą się podaję, to miałam i bez koloryzowania - w taki sposób właśnie się najadłam wstydu na jednej rozmowie, bo kompletnie nie potrafiłam się przed "napastliwymi" babskami obronić. Lepiej się nie nakręcać, bo to nigdy nie wychodzi na dobre.
jedynym wyjściem wydaje mi się tu własna działalność. albo chociaż jakieś hobby.
choć pewnie może być też kupowanie sobie codziennie cukierków i naparzanie w jakieś gry po pracy
A w razie wtopy - po prostu myśleć sobie, że więcej się tej osoby nie spotka. A takie myślenie przed rozmową, że coś tam wyjdzie i okaże się, że nie jestem tą osobą, za którą się podaję, to miałam i bez koloryzowania - w taki sposób właśnie się najadłam wstydu na jednej rozmowie, bo kompletnie nie potrafiłam się przed "napastliwymi" babskami obronić. Lepiej się nie nakręcać, bo to nigdy nie wychodzi na dobre.
Hamas napisał(a):boje się tego ze będę musiał robić codziennie to samo jak taka maszyna, codziennie na ta samą godzine, wszedzie ta sama droga i ci sami ludzieteż to miałam i chyba jeszcze nadal we mnie siedzi, kiedy już pracuję.
jedynym wyjściem wydaje mi się tu własna działalność. albo chociaż jakieś hobby.
choć pewnie może być też kupowanie sobie codziennie cukierków i naparzanie w jakieś gry po pracy