02 Kwi 2012, Pon 22:14, PID: 297246
No właśnie, korporacje, to wiadomo. Mają swoje staże lepiej płatne. Pytałam się koleżanki, czy ją uczyli, no i ona potwierdziła. Jednak jakieś konkrety były - studia, języki, excel.
A staż z urzędu mogę mieć tylko taki jaki sama znajdę, czyli w prywatnej firmie, zero konkretów, a tak strasznie nie lubię się pchać w niewiadome. Przecież nie powiem "a państwo to wiedzą, że ja z urzędu i nic nie muszę umieć?"
Nie wiem, jak to możliwe, ale nie widzę zwykłych ofert, z umiejętnościami do nabycia, coś tam umiem, ale nic biegle. Wszędzie jakieś enigmatyczne hasła i ciężko mi nawet odgadnąć, co się na danym stanowisku robi. No kurde niemożliwe, że nigdzie się nie nadaję. Witki opadają
A staż z urzędu mogę mieć tylko taki jaki sama znajdę, czyli w prywatnej firmie, zero konkretów, a tak strasznie nie lubię się pchać w niewiadome. Przecież nie powiem "a państwo to wiedzą, że ja z urzędu i nic nie muszę umieć?"
Nie wiem, jak to możliwe, ale nie widzę zwykłych ofert, z umiejętnościami do nabycia, coś tam umiem, ale nic biegle. Wszędzie jakieś enigmatyczne hasła i ciężko mi nawet odgadnąć, co się na danym stanowisku robi. No kurde niemożliwe, że nigdzie się nie nadaję. Witki opadają