14 Sty 2012, Sob 20:28, PID: 288960
PoCo napisał(a):[quote="bułkownik"]
U nas w Polsce (głównie nasze pokolenie) pracę fizyczną uważa za coś gorszego, za degradację społeczną, na pracowników fizycznych wiele osób patrzy z pogardą więc siłą rzeczy nikt z nas nie chce tak żyć (stąd taki boom na studia).
.
Po pierwsze trzeba mieć własne porównanie co do pracy fizyczne i pracy biurowej żeby mieć jakieś realistyczne porównanie.
Na swoim przypadku, pracowałem ok 2 lata fizycznie, może i więcej.
Podczas pracy fizycznej pracowałem na 3 zmiany w fabryce gdzie był specyficzny zapach (dało sie przyzwyczaić) trzeba było pracować na 3 zmiany, wstawać około 4:30, chodzić na noc do pracy, pracować czasem tak że było się całym spocony i bez prysznica po pracy lepiej było by nie wsiadać do autobusu.Przerwa 15 minut i ani minuty dłużej, praca pełne 8 godzin. A na hali zimą też za przyjemnie nie było. Kolega "dobrze zbudowany" przez jakieś pół roku stracił ok 10 kg wagi pracując ze mną na maszynie.
Teraz pracuje w biurze, praca od 7-15, lekko miło, czysto i przyjemnie. Komputer, internet, służbowy telefon, możliwości wyjścia wcześniej, nikt dokładnie nie kontroluje co robię i ile czasu poświęcam na prace. ect.
I już bym się nie zamienił z powrotem na prace fizyczną, co lepsze mam wewnętrzną obietnice już nigdy nie pracować fizycznie.
Ale szanuje ludzi pracujących u nas na produkcji, bo wiem jak to jest.
Cytat:W USA ponoć tak samo, szanuje się każdą pracę.Ogolądając programy na Discovery różne widać że w USA jest inna mentalność pracy, tam nawet sprzątaczka pracuje "z przeświadczeniem że jej praca jest bardzo ważna dla organizacji, bo gdyby nie ona byłby bałagan, nieporządek, dlatego stara się robić to jak najlepiej bo inaczej co spadła by efektywność pracy innych a tym samym zyski firmy."
Nie wiem na ile to prawda a na ile propaganda i medialna papka ale często można zauważyć taką postawę.
Natomiast w polsce jest raczej "płacą mi grosze, nikt mnie nie szanuje dlatego też nie przykładam się do pracy bowiem pracodawca ma mnie gdzieś i robię to tylko dlatego że muszę za coś żyć"