10 Sty 2012, Wto 14:57, PID: 288246
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Sty 2012, Wto 14:59 przez Wilk stepowy.)
Ja tam pewnie bym nigdzie do tej pory nie pracował, ale po znajomości mam robotę. Wprawdzie jestem zatrudniony na czarno, ale zawsze jakąś kasiorkę człowiek zarobi (10 zł/h). Niestety to praca fizyczna czyli wrzucam wory z filcem do maszynki i później ona prasuje. Jakbym był młodym, zdrowym człowiekiem, to pewnie nie byłoby problemu. Niestety prócz fobii cierpię na nerwicę neurasteniczną i szybko się męczę, w zasadzie ciągle jestem zmęczony. Do domu wracam strasznie wykończony i przymulony. Długo tak nie pociągnę, w zasadzie już mnie chróbsko w postaci krwawienia z nosa dopadło i wyleczyć się z tego nie mogę. Jak wyzdrowieje planuje tak jeszcze z dwa miechy popracować.