13 Gru 2011, Wto 2:16, PID: 283313
Mike napisał(a):IMO zasiłek powinien być po to by nie wylądować na bruku czy nie jeść powietrza. Jak to ludzie wykorzystują to już inna sprawa i tylko i wyłącznie ich sprawa.Jak wydadzą to ich sprawa, i tylko tyle. Jak wykorzystują - no nie żartuj Jak ktoś bierze zasiłek i pracuje na czarno robi to nielegalnie i jest to również moja sprawa :] Jak bierze kasiorkę i wymyśla cuda na kiju, gdy urząd proponuje pracę - moja sprawa. A nawet czuję, że moją sprawą jest, gdy ktoś po roku się zwalnia byle dostawać kasę i nie szukać innej pracy w tym czasie. Nie mieści się tu w definicji zasiłku jaką tu uzgodniliśmy tj. pieniądze, żeby przeżyć, gdy się szuka innej pracy.
Mike napisał(a):Ja mam problemy ze zdrowiem, co przeszkadza też w podjęciu nie małej liczby zawodów. Bardzo długo zwlekałem z decyzją o rejestracji mając złe skojarzenia z UP. Nie miłe panie, zero młodzieży, praktycznie same osoby po 37+ i wyżej. Ale jednak zdrowie utrudnia mi życie i pracę. Na znalezienie pracy przez UP nie robię sobie nadziei. Zasiłek mi się nie przynależy, ale wcale po to tam nawet nie byłem. Rejestrowałem się bardziej z przymusu.
Ja też mam problemy ze zdrowiem, dlatego też się rejestrowałam w UP, ale licząc się z tym, że znajdą mi pracę i ją wezmę, bo to jest główne zadanie urzędu, a nie ubezpieczanie. Nie oceniam ilu ludzi po co tam przychodzi, ale przez 5h siedzenia byłam po prostu wyczerpana słuchaniem jak są oszukani, jak mało kasy im dają i jakie ochłapy proponują. A jak wszedł ciemnoskóry koleś, a babki się zaczęły śmiać, że nie ma ofert dla sprzedawców bananów, to zwątpiłam już zupełnie.
Nie chce mi się narzekać, wg mnie praca jest w dużym mieście, narzekać mogę tylko na swoją niezaradność.