31 Mar 2011, Czw 10:39, PID: 246456
Ja jestem na dosyć zaawansowanym etapie walki z fobią, więc niektóre rzeczy nie sprawiają mi już takiego problemu. Rozmowy o pracę są nadal bardzo stresujące, ale na nie chodzę, 3-4 lata temu nie byłoby szans nawet na to.
Akurat z gadaniem seksie nigdy nie miałam problemów A roboty szukam gdzie się da i na razie refleksja po dłuższym czasie szukania jest taka, że z dziurą w cv i nieskończonymi studiami jestem spalona na rynku pracy, nawet w sektorze warzywniaków
Paradoksalnie odwagi dodaje mi mówienie sobie, że z pracy zawsze mogę zwiać i nic się nie stanie. W porównaniu do studiów, z których też można było co prawda zwiać, ale z monstrualnymi wyrzutami sumienia, klątwą rzuconą przez rodziców i pytaniami ludzi ze studiów: "a co się stao?".
Akurat z gadaniem seksie nigdy nie miałam problemów A roboty szukam gdzie się da i na razie refleksja po dłuższym czasie szukania jest taka, że z dziurą w cv i nieskończonymi studiami jestem spalona na rynku pracy, nawet w sektorze warzywniaków
Paradoksalnie odwagi dodaje mi mówienie sobie, że z pracy zawsze mogę zwiać i nic się nie stanie. W porównaniu do studiów, z których też można było co prawda zwiać, ale z monstrualnymi wyrzutami sumienia, klątwą rzuconą przez rodziców i pytaniami ludzi ze studiów: "a co się stao?".