14 Mar 2011, Pon 12:05, PID: 243544
a ja przeszłam rozmowę kwalifikacyjną,i właśnie powinnam być na dniu próbnym i co wstałam o 7 rano zestresowana ze znajomą już myślą "NIE PÓJDĘ,NIE DAM RADY" ,i tak jest w kółko,nie potrafię się przemóc ,pewnie i tak by mnie nie zatrudnili ,ale przynajmniej bym mogła być z siebie dumna ,że próbowałam ,a teraz jak zwykle będę gdybać i rozpaczać ,s+ już tyle szans na pracę i kurde nie potrafię się nauczyć .A jak u Was jest z tymi "Dniami próbnymi"?