08 Lut 2011, Wto 19:06, PID: 238249
Stokrotko w tamtej grupie angielskiego było mi łatwiej, bo była mniejsza. Miało być 9 osób z czego jednej nigdy nie było, a po kilku lekcjach zostało nas juz tylko pięcioro. Muszę się pochwalić, że byłam najaktywniejsza - czasem nawet pani zadając jakieś pytanie prosiła żebym dała tym razem szansę innym
Być może stresowałam sie mniej też dlatego, że były to osoby starsze, a w tej grupie są osoby w moim przedziale wiekowym-sama juz nie wiem dlaczego tak jest. Mój mąż mówił że aż miło było popatrzeć jak sie na tamte lekcje cieszyłam, a teraz taka diametralna zmiana-mi tez szkoda że już nie będzie tak jak było. Wiem, że w tej grupie nie będzie tak samo-są w niej osoby, które wyraźnie sie wyróżniają i taki ktoś jak ja jest odazu miażdzony-może gdyby każdy był troche wystraszony byłoby trochę łatwiej.
Juz w 99% wiem że jutro nie pojdę, ale zwlekam z telefonem do brata, któremu muszę powiedzieć żeby po mnie nie zajeżdzał, bo to też dla mnie ogromny stres-on oczywiście nie zrozumie dlaczego nie idę na tą lekcję i będę musiała coś wymyslać-gdybym mu powiedziała prawdę-że mam fobie społeczną to podejrzewam że by mnie wyśmiał...
Być może stresowałam sie mniej też dlatego, że były to osoby starsze, a w tej grupie są osoby w moim przedziale wiekowym-sama juz nie wiem dlaczego tak jest. Mój mąż mówił że aż miło było popatrzeć jak sie na tamte lekcje cieszyłam, a teraz taka diametralna zmiana-mi tez szkoda że już nie będzie tak jak było. Wiem, że w tej grupie nie będzie tak samo-są w niej osoby, które wyraźnie sie wyróżniają i taki ktoś jak ja jest odazu miażdzony-może gdyby każdy był troche wystraszony byłoby trochę łatwiej.
Juz w 99% wiem że jutro nie pojdę, ale zwlekam z telefonem do brata, któremu muszę powiedzieć żeby po mnie nie zajeżdzał, bo to też dla mnie ogromny stres-on oczywiście nie zrozumie dlaczego nie idę na tą lekcję i będę musiała coś wymyslać-gdybym mu powiedziała prawdę-że mam fobie społeczną to podejrzewam że by mnie wyśmiał...