24 Sie 2010, Wto 13:05, PID: 219883
Ludzie!!! Nie ma naprawde nic aby wyjść z tego już mam dość.
Dzisiaj kolejny mój,11 dzień w pracy.Chcę z niej zwiać.Tak niedobrze się w tej pracy czuje.Nie mam rzadnej radośći z kontaktow z ludzmi .jest tylko lęk i depresja.piszę to wszystko w tym poście dlatego,że jestem bezradny.pomyśleć dorosły chłop ,na karku 31 i takie problemy .Zamiast żyć normalnie.mieć żone i rodzinę.Ja jestem wmieszany w ten syf:fobię społeczną.Odkąd pamiętam to przylepilo się do mnie i nie chce się odczepić.Walczę z tym ciągle.Ludzie myslą,że jestem po+ ,bo nie odzywam się w pracy,robie sie dla nich dziwaczny.Fobicy też macie takie problemy? Bo jakoś w to nie wierze.Do pracy powinno się iść z życiem,a ja ide jakby to był ostatni dzień w moim życiu.
Mój psychiatra,kobieta mówi,że powinienem mieć dziewczyne,że kobieta to wszystko powinna zmienić.........???
Dzieją się ze mna naprawdę rózne dziwne rzeczy ale nawet psychiatra nie jest w stanie pomóc.
W pracy normalnie czuje sie nie dobrze.Męcze się w niej.chcę uciekać.Jak ja się żle czuje w pracy.
Dzisiaj kolejny mój,11 dzień w pracy.Chcę z niej zwiać.Tak niedobrze się w tej pracy czuje.Nie mam rzadnej radośći z kontaktow z ludzmi .jest tylko lęk i depresja.piszę to wszystko w tym poście dlatego,że jestem bezradny.pomyśleć dorosły chłop ,na karku 31 i takie problemy .Zamiast żyć normalnie.mieć żone i rodzinę.Ja jestem wmieszany w ten syf:fobię społeczną.Odkąd pamiętam to przylepilo się do mnie i nie chce się odczepić.Walczę z tym ciągle.Ludzie myslą,że jestem po+ ,bo nie odzywam się w pracy,robie sie dla nich dziwaczny.Fobicy też macie takie problemy? Bo jakoś w to nie wierze.Do pracy powinno się iść z życiem,a ja ide jakby to był ostatni dzień w moim życiu.
Mój psychiatra,kobieta mówi,że powinienem mieć dziewczyne,że kobieta to wszystko powinna zmienić.........???
Dzieją się ze mna naprawdę rózne dziwne rzeczy ale nawet psychiatra nie jest w stanie pomóc.
W pracy normalnie czuje sie nie dobrze.Męcze się w niej.chcę uciekać.Jak ja się żle czuje w pracy.