07 Mar 2010, Nie 4:02, PID: 198148
anikk napisał(a):Do pracy fizycznej wielu ludzi by nie chciało iść, bo studia stały się powszechne, a nie wydaje mi się, żeby wielu facetów marzyło o brataniu się z budowlańcem, który nie potrafi załatać dziury, a do tego klnie, drze się i pije piwko w pracy. Rzygam już takimi ludźmi, a najlepsze jest sikanie po klatkach i piwnicach, gorzej niż psy. Ostatnio miałam doświadczenia z kilkoma takimi ekipami i nie dziwię się, że niektóra praca fizyczna jest traktowana gorzej.Stereotypy, stereotypy. Nie sądzę, żeby ludzie po zawodówkach nie umieli czegoś (znaczy tego co robią), myślę, że to oni właśnie umieją, a po studiach to różnie bywa.
Dalej - ten kolega po zawodówce to jest całkiem do rzeczy. Też się spodziewałem nie wiem czego, a zupełnie normalny i trzeźwo myślący człowiek.
Inny niedawno poznany w necie - ten ma chyba średnie, pracuje raczej fizycznie niż umysłowo, a intelektem mnie powala - i to do tego stopnia, ze wstyd mi czasem rozmawiać z nim, bo wiem duuużo duużo mniej o historii, filozofii, literaturze, o wszystkim. On nie poszedł na studia bo mu nie były potrzebne, ma pracę raczej fizyczną i jest ok. W czasie wolnym może czytać itp.
I w końcu - zdarzają sie studenci o mentalności dziecka.
Ja tam bym wolał pracę fizyczną... nie angażuje umysłu, więc umysł może się oddawać w tym czasie swoim sprawom