13 Sie 2009, Czw 10:26, PID: 169831
Wiesz, tomjak... myślę, że lepiej pracować w KFC niż nigdzie. Pewnie, że fajnie byłoby robić coś ambitnego, ale jak, skoro trudno się fobikom przełamać i samemu szukać, a pieniądze były potrzebne na wczoraj
Ja do niedawna bałam się nawet myśleć o telefonowaniu na ogłoszenie, o rozmowie kwalifikacyjnej nawet nie wspominając. Dopiero niedawno trochę się przełamałam, bo rodzice zmusili mnie do zapisania się do urzędu pracy, a tam kilka razy wysłali mnie na rozmowę.
Ale wciąż nie mogę sobie wyobrazić, żeby samej chodzić i pytać o pracę
Poważnie myślę nad pracą w McDonaldzie. Jeśli po następnej wizycie w urzędzie znowu nic nie będzie, to tak zrobię. No, jeszcze zobaczę...
Ja do niedawna bałam się nawet myśleć o telefonowaniu na ogłoszenie, o rozmowie kwalifikacyjnej nawet nie wspominając. Dopiero niedawno trochę się przełamałam, bo rodzice zmusili mnie do zapisania się do urzędu pracy, a tam kilka razy wysłali mnie na rozmowę.
Ale wciąż nie mogę sobie wyobrazić, żeby samej chodzić i pytać o pracę
Poważnie myślę nad pracą w McDonaldzie. Jeśli po następnej wizycie w urzędzie znowu nic nie będzie, to tak zrobię. No, jeszcze zobaczę...