19 Lis 2007, Pon 10:20, PID: 6510
A ja tam nie lubię wesel z pompą. Uważam że są niepotrzebne. W ogóle ślub i cała ta otoczka są wbrew pozorom zawsze bardzo stresujące. Po co do tego stresu dokładać jeszcze wesele? Nie rozumiem tego.
Gości niech sobie będzie i tysiąc, ale tylko w USC albo w Kościele, niech złożą życzenia po wyjściu i jazda do domów. Ewentualnie jakiś mały poczęstunek dla rodziny i najbliższych przyjaciół, takich osób wśród których para młoda czuje się komfortowo. I już. A nie tem weselicho na pięć wsi. Zbędny stres.
Gości niech sobie będzie i tysiąc, ale tylko w USC albo w Kościele, niech złożą życzenia po wyjściu i jazda do domów. Ewentualnie jakiś mały poczęstunek dla rodziny i najbliższych przyjaciół, takich osób wśród których para młoda czuje się komfortowo. I już. A nie tem weselicho na pięć wsi. Zbędny stres.