20 Kwi 2010, Wto 20:14, PID: 202345
Witam po sporej przerwie ale sporo się ostatnio u mnie działo i nie odwiedzałem forum...
Pojawił się ostatnio problem... Kolega z pracy zaprosił mnie na swój ślub zaznaczając (słownie i na zaproszeniu), że mile widziana jest osoba towarzysząca ... Pana młodego znam od 3 lat z pracy i naszych wspólnych zainteresowań poza pracą. Panią młodą też bardzo lubię. Obojgu nie chciałbym zrobić przykrości, ale pojawić się samemu na weselu gdzie będzie ponad 100 osób w głowie mi się nie mieści ... nikogo nowego tam nie poznam, a siedzieć w kącie ? ... Nie wiem co począć ... Jedyna kumpela, którą mógłbym prosić o pomoc w tej sprawie wyjechała do Wawy i nie mogę na nią liczyć. Mam czas na potwierdzenie mojej obecności do 31 maja ... Jakieś porady co zrobić w tej sytuacji ? Dodam, że nikt nie wie o moich problemach z fobią itd.
Pozdrawiam!
Pojawił się ostatnio problem... Kolega z pracy zaprosił mnie na swój ślub zaznaczając (słownie i na zaproszeniu), że mile widziana jest osoba towarzysząca ... Pana młodego znam od 3 lat z pracy i naszych wspólnych zainteresowań poza pracą. Panią młodą też bardzo lubię. Obojgu nie chciałbym zrobić przykrości, ale pojawić się samemu na weselu gdzie będzie ponad 100 osób w głowie mi się nie mieści ... nikogo nowego tam nie poznam, a siedzieć w kącie ? ... Nie wiem co począć ... Jedyna kumpela, którą mógłbym prosić o pomoc w tej sprawie wyjechała do Wawy i nie mogę na nią liczyć. Mam czas na potwierdzenie mojej obecności do 31 maja ... Jakieś porady co zrobić w tej sytuacji ? Dodam, że nikt nie wie o moich problemach z fobią itd.
Pozdrawiam!