28 Lut 2010, Nie 19:40, PID: 197360
Piotrze, to nie wiedziałeś, że para musi coś ze sobą? I to nie zawsze jest tylko taniec. Ale byś się wpakował
Na tych weselach co ja byłam, było tak: para stoi na przeciwko siebie na krzesłach jakieś 2 metry od siebie i mają siłą swoich ciał przesunąć krzesła, żeby zbliżyć się do siebie, a następnie pocałować się z jęzorem Nie wiem czy to było zamierzone, czy ten pan był tak pijany, ale niedobrze mi się zrobiło. No i jeszcze zdejmowanie podwiązki dziewczynie zębami
Mnie w weselach najbardziej denerwuje to, że pan młody mnie prosi do tańca, zawsze odmawiałam, chociaż to w sumie niegrzeczne, no ale to by nie wyszło i byłoby jeszcze gorzej. Tak samo głupi jest obowiązek proszenia panny młodej do tańca. W sumie to nie chciałabym być taką obłapianą przez pijanych facetów, jakichś wujków, panną młodą.
Na tych weselach co ja byłam, było tak: para stoi na przeciwko siebie na krzesłach jakieś 2 metry od siebie i mają siłą swoich ciał przesunąć krzesła, żeby zbliżyć się do siebie, a następnie pocałować się z jęzorem Nie wiem czy to było zamierzone, czy ten pan był tak pijany, ale niedobrze mi się zrobiło. No i jeszcze zdejmowanie podwiązki dziewczynie zębami
Mnie w weselach najbardziej denerwuje to, że pan młody mnie prosi do tańca, zawsze odmawiałam, chociaż to w sumie niegrzeczne, no ale to by nie wyszło i byłoby jeszcze gorzej. Tak samo głupi jest obowiązek proszenia panny młodej do tańca. W sumie to nie chciałabym być taką obłapianą przez pijanych facetów, jakichś wujków, panną młodą.