10 Lip 2009, Pią 23:23, PID: 163012
4 lipca ślub siory
pod koniec na+ się jak szpadel
5 lipca poprawiny
zero kaca, zero picia, ale przez cały dzień dałem rade zjeść tylko 1 bułkę
z nikim nie tańczyłem, uciekałem z sali z kuzynami itd. raz dali rade wciągnąć mnie do jakieś zabawy to skończyłem w różowej halce, nieważne
tańczyłem tylko z panna młoda żeby wrzucić coś hajsu do skarbonki
ogólnie nie było tak strasznie jak myślałem...
pod koniec na+ się jak szpadel
5 lipca poprawiny
zero kaca, zero picia, ale przez cały dzień dałem rade zjeść tylko 1 bułkę
z nikim nie tańczyłem, uciekałem z sali z kuzynami itd. raz dali rade wciągnąć mnie do jakieś zabawy to skończyłem w różowej halce, nieważne
tańczyłem tylko z panna młoda żeby wrzucić coś hajsu do skarbonki
ogólnie nie było tak strasznie jak myślałem...