27 Maj 2009, Śro 19:45, PID: 152375
Z tego wszystkiego najlepszy jest początek - sama ceremonia zawarcia małżeństwa (nieistotne gdzie - świątynia czy USC) - i w zasadzie na uczestnictwie tylko w tym etapie mogłabym poprzestać...
Wesela - męczą mnie skrzeczący ludzie, niektórzy nachlani i gadający bzdury... ogólnie atmosfera jest męcząca... poza tym zabawy do "białego rana" to nie dla mnie - lubię pospać i nie cierpię zarywać nocek... Prościej - NIE CIERPIĘ WESEL
Wesela - męczą mnie skrzeczący ludzie, niektórzy nachlani i gadający bzdury... ogólnie atmosfera jest męcząca... poza tym zabawy do "białego rana" to nie dla mnie - lubię pospać i nie cierpię zarywać nocek... Prościej - NIE CIERPIĘ WESEL