26 Sty 2008, Sob 12:33, PID: 10962
sosen_ napisał(a):No właśnie. Z jednej strony chcesz się wkręcić w towarzystwo ale ci to nie wychodzi przez te głupie myśli i lękParę dni temu byłem na weselu na które zostałem doprowadzony prawie siłą ale ogólnie nie żałuję. Tańczyć nie tańczyłem ale po paru głębszych obudził się we mnie "duch towarzystwa" i nawet sam siebie zdziwiłem że potrafię podejść do obcych ludzi i zainicjować jakąś rozmowę
Na oczepinach wiedziałem że będę zmuszony do tańca z Panną młodą i do udziału w różnych dziwnych zabawach, dlatego udałem się niepostrzeżenie na krótki spacer i wróciłem jak było już po wszystkim.
Oczywiście to żadne rozwiązanie problemu ale radzić jakoś sobie trzeba