21 Gru 2008, Nie 23:07, PID: 103415
Zawsze dzieliłam się z wszystkimi w klasie.Nawet jeśli za kimś nie przepadałam to czułam obowiązek odpuszczenia sobie swoich fochów.Nie miałam jakiś cudownych życzeń.Raczej oklepane. Nie zawsze mi się chciało chodzić na takie dzielenie się opłatkiem,ale w podstawówce nie miałam nic do gadania musiałam iść.A w gimnazjum to raz byłam.A kolejne 2 lata olałam. Nie chciałam się dzielić opłatkiem z tymi którzy uprzykrzali mi życie...Ciągle się i mnie zmienia nastawienie.