06 Cze 2009, Sob 0:58, PID: 154784
Jak jeździłam do szkoły zawsze kilka razy sprawdzałam, czy wzięłam ze sobą portfel mimo, że wiedziałam że go pakowałam do plecaka. Przeszłam kilkanaście metrów i znów to samo. Niesprawdzenie tego faktu powodowało ciągły bezsensowny niepokój, bo przecież ten portfel cały czas tam był ("a może coś mi się przywidziało?", "a może mi wypadł?"). Nie wiem, czy to nerwica natręctw, ale cokolwiek by to nie było nie dawało się zwalczyć (problem rozwiązał się dopiero, gdy przestałam dojeżdżać).