09 Lip 2008, Śro 19:34, PID: 42329
ale są też tacy, którzy nie wierzą w siebie i źle siebie oceniają, więc prowokują, sprawdzają, na ile mogą sobie pozwolić, wpadają w konflikty, tak jak by chcieli koniecznie pokazać, jacy są okropni mając jednocześnie nadzieję, że ludzie ich nie odrzucą, że jednak dostrzegą w nich coś dobrego, zwrócą na nich uwagę.
Ja przez długi czas taka byłam, lecz zamiast sympatyków, gromadziłam wrogów, bo ludzie nie umieją się domyślić, jakie są nasze potrzeby (zainteresowania, przyjaźni), tylko dosłownie odbierają nasze zachowania jako złośliwość. Czasami zamiast się miotać, lepiej od razu powiedzieć, czego od innych chcemy. Takie moje motto na dziś.
Ja przez długi czas taka byłam, lecz zamiast sympatyków, gromadziłam wrogów, bo ludzie nie umieją się domyślić, jakie są nasze potrzeby (zainteresowania, przyjaźni), tylko dosłownie odbierają nasze zachowania jako złośliwość. Czasami zamiast się miotać, lepiej od razu powiedzieć, czego od innych chcemy. Takie moje motto na dziś.