13 Lis 2014, Czw 16:01, PID: 420532
To, co o mnie sadzą inni należałoby pewnie podzielić na kilka grup. Ale i tak to moje subiektywne odczucia i nie mogę mieć pewności czy są prawdziwe.
Najbliższa rodzina, ma mnie chyba za nieporadną życiowo osobę, która "jest nieotwarta na ludzi", "życie i obcy ludzie mi jeszcze pokażą" i że jak się nie zmienię to "będzie mi trudno w życiu". Ciężko słyszeć takie rzeczy od swoich najbliższych, od których oczekiwało by się pomocy, a nie tylko straszenia, ale nie mogę ich za to winić, bo prawie z nimi nie rozmawiam, tym bardziej o sobie.
A dla dalszej rodziny, sąsiadów, współpracowników (kiedy miałam okazję pracować), znajomych z liceum i ze studiów jestem chyba osobą niesympatyczną, zadufaną w sobie i arogancką albo ciamajdą życiową, która nie ma nic mądrego do powiedzenia.
Mój chłopak, kiedy się poznaliśmy pomyślał, że jestem "uroczo zakłopotana i cicha".
O moich problemach wie tylko przyjaciółka (która też ma podobne) i chłopak, chociaż nie o wszystkich. Inne koleżanki z czasów dzieciństwa, z którymi od czasu do czasu się spotykam, myślą, że jestem nieśmiała i cicha, ale nie zdają sobie sprawy jak to naprawdę wygląda.
Najbliższa rodzina, ma mnie chyba za nieporadną życiowo osobę, która "jest nieotwarta na ludzi", "życie i obcy ludzie mi jeszcze pokażą" i że jak się nie zmienię to "będzie mi trudno w życiu". Ciężko słyszeć takie rzeczy od swoich najbliższych, od których oczekiwało by się pomocy, a nie tylko straszenia, ale nie mogę ich za to winić, bo prawie z nimi nie rozmawiam, tym bardziej o sobie.
A dla dalszej rodziny, sąsiadów, współpracowników (kiedy miałam okazję pracować), znajomych z liceum i ze studiów jestem chyba osobą niesympatyczną, zadufaną w sobie i arogancką albo ciamajdą życiową, która nie ma nic mądrego do powiedzenia.
Mój chłopak, kiedy się poznaliśmy pomyślał, że jestem "uroczo zakłopotana i cicha".
O moich problemach wie tylko przyjaciółka (która też ma podobne) i chłopak, chociaż nie o wszystkich. Inne koleżanki z czasów dzieciństwa, z którymi od czasu do czasu się spotykam, myślą, że jestem nieśmiała i cicha, ale nie zdają sobie sprawy jak to naprawdę wygląda.