05 Paź 2007, Pią 18:02, PID: 3979
Fruźka napisał(a):Większość osób nie wie o mojej fobii (...) i postrzega mnie po prostu jako osobę zdystansowaną, może trochę zadufaną w sobie, której nie zależy na kontaktach z innymi ludźmi, inteligentną, ale która nie dzieli się swoim zdaniem z innymi, zamkniętą w sobie, nieufną, spokojną, cichą...
Ciężko jest udawać kogoś kim się do końca nie jest.
Mam tak samo, nawet osoby mi bliskie i dobrze mnie znające potrafią powiedzieć "spuść trochę z tonu, bo ludzie się Ciebie boją!". Jednak świat stanął na głowie i dzieją się dziwne rzeczy : opiekunka na praktykach, której podpada się tylko raz i oczywiście ja tego dokonałam, teraz mnie chwali, pracownicy na placówce witają mnie "Zrobić Ci kawy? Czy może herbatkę wolisz?" i pilnują czy się aby nie przepracowałam . Nauczycielka, której lepiej się nie stawiać, a co ja oczywiście czynię jak już nie mogę znieść jej gadania, sama za mną łazi, i wciąż słyszę jaka to ja jestem dobra, sumienna, uczynna, reszta nauczycieli też zachowuje się jakby było warto się mną przejmować, znajomi też jakoś tak lgną... ba!! dziewczynki, które się serdecznie nienawidzą nie mają nic przeciwko moim kontaktom "ze stroną przeciwną"!!
Niestety oczywiście osoba, na której najbardziej mi zależy ma bardziej zdystansowane zdanie . I co dziwne - osoby, którym najwięcej zawdzięczam dziwnie się ode mnie zaczęły odsuwać