14 Mar 2014, Pią 16:57, PID: 384274
Hmm.. Przeprowadziłam z nim tą niełatwą rozmowę.
Efekt?
Nastawienia do mnie nie zmienił pod żadnym względem. Właściwie nie zrozumiał problemu. Nadal jest jak było.
Ta rozmowa mnie wiele kosztowała. On jednak wykazał słabe zainteresowanie tą sprawą. Stwierdził, że każdy ma jakieś 'wady' xd
Już chyba do tematu nie będziemy wracać. Wiele stresu, a zrozumienie marne.. Ech.. W sumie doszłam do wniosku, że samotność mi odpowiada bardziej niż męka z ludźmi którzy mnie nie rozumieją. Wystarczy mi kontakt jaki utrzymuję z rodziną, z Wami tutaj na forum czy na gg.
Efekt?
Nastawienia do mnie nie zmienił pod żadnym względem. Właściwie nie zrozumiał problemu. Nadal jest jak było.
Ta rozmowa mnie wiele kosztowała. On jednak wykazał słabe zainteresowanie tą sprawą. Stwierdził, że każdy ma jakieś 'wady' xd
Już chyba do tematu nie będziemy wracać. Wiele stresu, a zrozumienie marne.. Ech.. W sumie doszłam do wniosku, że samotność mi odpowiada bardziej niż męka z ludźmi którzy mnie nie rozumieją. Wystarczy mi kontakt jaki utrzymuję z rodziną, z Wami tutaj na forum czy na gg.