12 Mar 2014, Śro 19:39, PID: 383984
O części moich problemów wiedzą rodzice i siostra, jednak nie do końca jestem w stanie opowiedzieć im o wszystkim (niektóre moje myśli i zachowania nawet mnie samą przerażają).
Jakieś 3 tygodnie temu nawiązałam znajomość z pewnym chłopakiem. Polubiłam go. Ja też przypadłam mu do gustu na tyle, że każdego dnia chciał się ze mną widywać.. Ta sytuacja coraz bardziej mnie wykańczała i wczoraj napisałam do niego, że potrzebuję spokoju i musimy zaprzestać naszych tak częstych spotkań. Nie napisałam nic konkretnego o tym dlaczego tak nagle zmieniłam do niego podejście i on zaczął się obwiniać o tą całą sytuację.. Uznał, że chcę zaprzestać spotkań z jego powodu i że coś zrobił źle..
Zaproponował, że zamiast pisać smsy na ten temat, lepiej będzie pogadać, a jeśli nie chcę rozmowy to on odpuści i nie będzie mnie męczył.
Dzisiaj ok. 22.00 znajdzie dla mnie czas i wtedy właśnie mamy pogadać. Chcę mu się przyznać do tego, że mam fobię.. Wcześniej gdy o tym myślałam stwierdziłam, że znajdę do tego odwagę, ale teraz już sama nie wiem. Pewnie on nie zrozumie mojego problemu i się ośmieszę. Ale.. w sumie i tak nie mam nic do stracenia w moim marnym życiu..
Albo ja się przestraszę i ucieknę zanim zdążę coś wytłumaczyć, albo on zwieje, bo stwierdzi, że jestem jakaś 'psychiczna'. Pewnie chłopak nawet nie ma pojęcia o tym, że istnieje takie schorzenie jak: fobia społeczna, o czym każdy z nas tutaj ma tak szerokie pojęcie..
Jakieś 3 tygodnie temu nawiązałam znajomość z pewnym chłopakiem. Polubiłam go. Ja też przypadłam mu do gustu na tyle, że każdego dnia chciał się ze mną widywać.. Ta sytuacja coraz bardziej mnie wykańczała i wczoraj napisałam do niego, że potrzebuję spokoju i musimy zaprzestać naszych tak częstych spotkań. Nie napisałam nic konkretnego o tym dlaczego tak nagle zmieniłam do niego podejście i on zaczął się obwiniać o tą całą sytuację.. Uznał, że chcę zaprzestać spotkań z jego powodu i że coś zrobił źle..
Zaproponował, że zamiast pisać smsy na ten temat, lepiej będzie pogadać, a jeśli nie chcę rozmowy to on odpuści i nie będzie mnie męczył.
Dzisiaj ok. 22.00 znajdzie dla mnie czas i wtedy właśnie mamy pogadać. Chcę mu się przyznać do tego, że mam fobię.. Wcześniej gdy o tym myślałam stwierdziłam, że znajdę do tego odwagę, ale teraz już sama nie wiem. Pewnie on nie zrozumie mojego problemu i się ośmieszę. Ale.. w sumie i tak nie mam nic do stracenia w moim marnym życiu..
Albo ja się przestraszę i ucieknę zanim zdążę coś wytłumaczyć, albo on zwieje, bo stwierdzi, że jestem jakaś 'psychiczna'. Pewnie chłopak nawet nie ma pojęcia o tym, że istnieje takie schorzenie jak: fobia społeczna, o czym każdy z nas tutaj ma tak szerokie pojęcie..