28 Gru 2011, Śro 14:54, PID: 285848
Cytat:Takie lęki są irracjonalne i trzeba to sobie do głowy wbijać za każdym razem.
no wlasnie nie potrafie. bo tak naprawde to nie sa irracjonalne tylko niepotrzebne ale jak sobie mysle "odpusc, najwyzej umrzesz, no trudno" to jakos mnie nie przekonuje. jesli chodzi o maskotke to mam wlasne absurdalne sposoby na radzenie sobie z lekiem. jak bylam mala wyobrazalam sobie aniola nad moim lozkiem, no ale przestalam wierzyc. mam takie wyobrazenie siebie w niewidzialnym kokonie, oslonce, czyms takim i to troche pomaga. wiem, ze to glupie i nie mam pojecia dlaczego, ale pomaga. ale jak cos uslysze to po prostu mnie zrywa na nogi momentalnie i nie ma czasu na maskotki czy tlumaczenie sobie ze jest ok. po prostu swiruje.
wyspalam sie dzisiaj przygarneli mnie znajomi